Andrew B. Heckert

Profesor Wydziału Geologii, Appalachian State University. Dyrektor McKinney Geology Teaching Museum. Pracował intensywnie nad paleontologią kręgowców i litho oraz biostratygrafią na południowym zachodzie Ameryki. Przede wszystkim koncentruje się na warstwach górnego triasu Teksasu, Nowego Meksyku i Arizony.

Link:

http://www.appstate.edu/~heckertab/

 

Szymon Górnicki: Jak Pan sądzi, co jest najbardziej interesujące/ekscytujące w paleontologii?

Andrew B. Heckert: Osobiście, wciąż uważam że emocje związane z odkryciem, znalezieniem/odgrzebaniem czegoś, co było ukryte w litosferze przez miliony lat, są najbardziej ekscytujące.

Naukowo, w tej chwili myślę, że najciekawsze rzeczy to (1) wykorzystanie histologii do lepszego zrozumienia ontogenezy (wiek i jak rosły osobniki); oraz (2) w jaki sposób skanowanie i drukowanie 3D oraz inne wizualizacje zrewolucjonizują dystrybucję „skamielin” (lub przynajmniej replik).

SG: Jak zaczęła się Pana przygoda z paleontologią?

ABH: Zawsze zbierałem skamieniałości; zarówno mój ojciec, jak i dziadek byli geologami. Dorastałem w pobliżu Cincinnati w stanie Ohio, gdzie jest tak wiele skamielin ordowiku, że gdyby je zebrać wszystkie Cincinnati spadłoby poniżej poziomu morza (spadek ~ 200 + m). Dużo podróżowaliśmy, więc widziałem kości dinozaurów na zachodzie. Chodziliśmy do muzeów, gdzie zakochałem się w eksponatach i zasadniczo nauczyłem się czytać z książkami o dinozaurach.

SG: Gdyby nie istniała paleontologia to kim by Pan został?

ABH: Prawdopodobnie nadal pozostałbym geologiem. Zacząłem brać udział w zajęciach z geologii na studiach, aby zostać paleontologiem i zdałem sobie sprawę, że to najcudowniejsza nauka – świetna mieszanka umiejętności naukowych w zastosowaniach w świecie rzeczywistym.

SG: Razem z Spencerem G. Lucasem udowodnił Pan że aetozaury były autorami śladów należących do ichnotaxonu Brachychirotherium. Czy może pan w skrócie powiedzieć jakie są różnice w badaniu ichnoskamieniałości od klasycznej paleontologii kręgowców?

ABH: Praca ze skamieniałościami śladowymi jest znacznie inna. Wizualizacja danych, czyli interpretacja skamielin, jest o wiele trudniejsza i bardziej zniuansowana, niż mogłoby się wydawać. Najważniejszą rzeczą do zrozumienia w ichnologii jest wariacja ekstramorfologiczna – wszystkie rzeczy, które mogą sprawiać, że ślady tego samego zwierzęcia wyglądają inaczej. Obejmuje to zachowanie (szybkość, postawę, itp.), ale co ważniejsze różnice podłoża (wielkość ziarna, ilość wody / konsystencja) i nakładanie się śladów itp. Odkrywanie wszystkich tych czynników, aby spróbować zrozumieć, w jaki sposób zwierzę poruszało się setki milionów lata temu, jest naprawdę trudne.

Jestem szczęśliwy, że trzymam się kości w przeważającej części. Myślę, że bardzo ważne jest zintegrowanie zapisu  skamieniałości śladowych z naszym zrozumieniem historii życia – ma to nam wiele do powiedzenia. Ponieważ istnieją tropy w skałach, które nie mają skamieniałości strukturalnych, mogą one naprawdę ulepszyć zapis kopalny. Wiele ważnych wydarzeń ewolucyjnych jest szczegółowo opisywanych najpierw tropami, a następnie skamieniałościami strukturalnymi.

SG: W ciągu ostatnich 12 lat pracował Pan obszernie nad paleontologią kręgowców i stratygrafią na południowym zachodzie Ameryki, koncentrując się przede wszystkim na warstwach górnego triasu. Jak wyobraża Pan sobie „podróż” do późnego triasu południowo-zachodnich stanów zjednoczonych?

ABH: Każdej wiosny prowadzę zajęcia terenowe „Triasowa wycieczka” ze studentami do południowego zachodu  ameryki. Zawsze jedziemy do Nowego Meksyku, i zwykle do Arizony. W ubiegłym roku również wybraliśmy się do Utah. Staram się też co najmniej raz w roku wracać na własną rękę. Jest tak wiele pięknych miejsc, w których można szukać skamielin. Uwielbiam region „wysokiej pustyni” (wszystko powyżej 1500m wysokości nad poziomem morza).

SG: Jaką skamieniałość marzy Pan odkryć z wczesnej ewolucji dinozaurów?

ABH: Chciałbym znaleźć dowody najstarszego pterozaura w Ameryce Północnej lub triasowego Lissamphiba. Pracowałem, aby zebrać materiał który był częścią najstarszego żółwia w Chinlechelys w Ameryce Północnej, ale chciałbym znaleźć starszego.

I naprawdę, naprawdę chce znaleźć triasowego ptasiomiednicznego dinozaura.

SG: Jak powinna według pana wyglądać relacja miedzy paleosztuką a paleontologią?

ABH: Uwielbiam pracować z paleoartystami takimi jak Matt Celeskey. Mają umiejętności, których nie umiem replikować. Fascynujące jest uczenie się, jak patrzą na i „widzą” skamieniałości oraz zwierzęta wymarłe od milionów lat. Jest to ambitne zdanie, ponieważ artyści naturalnie lubią pokazywać ekscytujące sceny i / lub różnorodność życia. Ale, tak jak naturalne filmy dokumentalne, jest to tak niewielka część przeciętnego zwierzęcego życia, że trudno jest wybrać „migawki”.

SG: Czy kiedykolwiek był Pan w Polsce? Co Panu się kojarzy z Polską?

ABH: Nigdy nie byłem w Polsce, ale chciałbym to zmienić, żeby zobaczyć skamieniałości aetozaurów. Jako paleontolog kojarzę wiele rzeczy z Polską, głównie ostatnie odkrycia triasowe i długą historię polskiej paleontologii, zwłaszcza Zofię Kielan-Jaworowską i polsko-mongolskie dinozaurową ekspedycje. Myślę, że Polska powinna być dumna z Acta Palaeontologica Polonica jako wczesnego czasopisma o otwartym dostępie. Jestem na tyle dorosły, że Lech Wałęsa i papież Jan Paweł II byli jednymi z pierwszych polskich osobistości publicznych, o których wiedziałem.

Dziękuję Andrew Heckert za wywiad a Tobie za lekturę.  

Szymon